11.
-Nie mogę.
- Możesz. - uśmiechnął się a ją pod wpływem jego uśmiechu tylko Kiwnęłam głową.
- Może poszłabyś jutro ze mną na zakupy ?
Zdziwiłam się Trochę. Dopiero co wróciliśmy z spaceru a on już mnie zaprasza na następne spotkanie. Co to może oznaczać? Pomimo tego myślę, że powinnam się zgodzić .
- A o której ?
- Tak około 14, a masz jakieś plany czy coś ?
- Nie... tak... To znaczy o 14 mogę. Wcześniej jadę z mamą do galerii obejrzeć nowe zasłony. Ale o 14 mogę
- Cieszę się
Zauważyłam, że Zayn często się uśmiecha. Nie przeszkadza mi to, bo uśmiech ma słodki.
Postaliśmy na swoich balkonach jeszcze jakiś czas i rozmawialiśmy Trochę. Powiem szczerze, że on wygląda na zadufanego w sobie Jednak na szczęście jest inaczej. Jest miły, potrafi słuchać i przede wszystkim często się uśmiecha co oznacza, że jest pogodny.
Może chociaż Trochę nauczę się częściej uśmiechać.
- Zayn
- Tak ?
- Ja idę spać. - uśmiechnęłam się lekko
- Ja też.
- Dobranoc Zayn
- Dobranoc Rose - powiedział to tak miękko, miło, że Przez chwilę nie byłam pewna czy to do mnie. Uśmiechnęłam się i Weszłam do środka. Zdjęłam bluzę i położyłam się do łóżka.
- Rose jutro czeka cię kolejne spotkanie z Zayn'em.
Powiedziałam sama do siebie i zasnęłam z uśmiechem na buzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz